Teatralne Marionetki.
"Wysoki, dobrze zbudowany brunet o czarnych oczach. Cały czas
obdarowywał wszystkich uśmiechem. Każda z dziewczyn zachwyciła się tym,
jak bardzo chłopak był przystojny. Okrążyły go i zalały lawiną pytań.
Koledzy zaczęli się nabijać ze swojego kapitana, który zaczynał się
gubić. Kiwał tylko głową i posyłał uśmieszki. Dyskretnie wycofał się do
szatni i zamknął drzwi swoim fankom przed nosem.
- Uff...to było straszne – brunet odetchnął. - Mogliście mnie bronić! - burknął na swoich kolegów.
-
Nie lubisz rozdawać autografów, Daniel? - jeden z chłopców zaczął się
śmiać. Klepnął kapitana w ramię, a ten zmierzył go ciętym spojrzeniem. -
No co?
- Prawie mnie zabiły! - fuknął. - Zawsze jestem tak obsypany... Zamień się, Simon – uśmiechnął się błagalnie.
-
Nie – pokręcił głową. - To Ty tutaj robisz za kapitana i maskotę
drużyny jednocześnie – powiedział donośnym głosem, a reszta chłopców
prychnęła śmiechem.
- Nienawidzę Was – Daniel pokręcił głową lekko zrezygnowany. (...)"
autor: Eletronic Lover~ i
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz